Po pierwsze - komin. Długo szukałam czarnego, niezbyt długiego, miłego w dotyku komina. Jeśli już jakiś znalazłam, to albo miał doszyte cekiny, albo kosztował fortunę. Oryginalna cena powyższego to 30zł, czyli naprawdę przystępna. Dostępna była również wersja pudrowo różowa.
Traperki, skórzane, z grubą podeszwą, wyściełane w środku "misiem". Oryginalna cena to 209zł, dużo, ale jak na skórzane buty w normie. Tym bardziej ucieszyła mnie obniżka. Porządne buty, w bardzo niskiej cenie. Idealne na nadchodzącą, trwającą u nas pół roku, zimę. :)
Ostatni nabytek. Koszulka z kotem. Jest z niesamowicie przyjemnego materiału. Nadruk w rzeczywistości jest o wiele ładniejszy. No cóż... któż nie uległby urokowi tak pięknego kota? Oryginalna cena - 50zł.